Kolejny blog o wargamingu wystartował. Ten akurat poświęcony figurkom, malowaniu i graniu w skali 10mm, niezbyt popularnej, ale mojej ulubionej. W miarę czasu będę się starał zamieszczać zdjęcia pomalowanych figurek oraz raporty bitewne.

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Angelika Drachen


Najwyższa pora aby zaprezentować najnowsze dziecko londyńskiego wypadu na Salute 2014. Jak wspominałem wcześniej zakupiłem na konwencie pudełko startowe megakorporacji Bauhaus do najnowszej odsłony systemu Warzone.
Czytelnicy bloga, którzy są ze mną od początku, być może pamiętają jak pisałem w pierwszym poście, że Warzone był pierwszym bitewniakiem, w który zacząłem grać. Gdy rok temu pojawiła się informacja, że firma Prodos planuje wydać kolejną edycję tej gry, śledziłem z niecierpliwością kolejne wiadomości na jej temat. W efekcie stałem się posiadaczem figurek do Bauhausu. Nigdy nie grałem tą frakcją, "przypisana" była od zawsze do mojego brata, którzy grał nią w karcianym Doomtrooperze, jak i w Warzone. Postanowiłem spróbować czegoś innego i tym razem wybrałem ich ja.

Poniżej przedstawiam Wam pierwszy pomalowany model z pudełka startowego, bohaterkę Angelikę Drachen. Nie jestem znawcą uniwersum Kronik Mutantów, ale wydaje mi się, że jest to nowa postać stworzona w tej edycji. Figurka jest wykonana z żywicy (tak mi się wydaje).  Muszę przyznać, że figurki z żywicy wyglądają bardzo dobrze, są bogate w szczegóły. Wiele elementów jest bardzo małych i delikatnych, na które trzeba uważać przy wycinaniu. Niemniej żałuję, że nie jest to model metalowy. Zdaję sobie sprawę, że takiego poziomu dokładności, czy proporcji nie udałoby się uzyskać odlewając figurkę w metalu, ale lubię ciężar metalowych modeli. No, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
Angelikę początkowo skleiłem i pomalowałem  wersji bez hełmu. Jednak nie potrafiłem sobie poradzić z jej oczami, które były już dla mnie zbyt małe do pomalowania. Poza tym po jakimś czasie stwierdziłem, że wersja z hełmem będzie rzadziej wybierana przez graczy, dlatego dokonałem dekapitacji i dokleiłem drugą wersję głowy, którą prezentuję. Aktualnie zabrałem się za malowanie 5 huzarów, co jakiś czas potrwa.




5 komentarzy:

  1. Fajna! Wreszcie wyraźne kolory, bo teraz wszyscy jakoś zachowawczo ten Bauhaus malują. ;)
    Może tylko żółty bym jeszcze raz pociągnął, żeby był wyraźniejszy.
    Super podstawka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Żółty rzeczywiście nie wyszedł tak jak zakładałem. Może jeszcze to poprawię. A podstawka to zwykły piasek, korek z podstawki pod herbatę i trawka Army Paintera :)

      Usuń
  2. Ja teraz sobie tak myślę Piotrek, że trzeba było robić podstawki Bauhausu w konwerski zimowej, śnieżku trochę dodać. Tylko nie wiem czy by się trochę nie zlewali, ale w końcu to ma być kamuflaż :) Wrzucaj piechotę jeszcze!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałem o tym, bo ładnie by się komponował śnieg z białymi pancerzami. Ale makiety, które mamy nie są w śniegowym klimacie więc zrobiłem takie podstawki żeby do ruin pasowały.

      Usuń
    2. W sumie arty Bauhausu które najbardziej utkwiły mi w pamięci rzeczywiście były na śniegu. :) Ale tak chyba bardziej zróźnicowanie będzie i tak jak juz pisałem strasznie mi się ta podstawka podoba! :)

      Usuń