Dzisiaj na blogu chcę zaprezentować figurkę, którą pomalowałem ponad dekadę temu. Jest to warmasterowy model ożywionego smoka do armii nieumarłych. Figurka wydana przez GW, gdzieś koło roku 2000, była jednym z pierwszych modeli zakupionych przeze mnie gdy tylko Warmaster ujrzał światło dzienne.
Figurka miała być częścią powstającej armii ożywieńców, ale nigdy nie udało mi się zebrać nawet 1000pkt, nie mówiąc już o zagraniu nią. Figurki przeleżały w pudełku dobre kilkanaście lat, aż do zeszłego roku, w którym postanowiłem coś z nimi zrobić, kiedy wpadł mi w ręce podręcznik do HotT. Z kupki modeli wyszła całkiem pokaźna horda truposzy, którą udało mi się kilka razy zagrać. Niestety, nie zagościła ona jeszcze na łamach bloga, z tej prostej przyczyny, że nie pomalowałem jeszcze hord. Do końca roku na pewno się to zmieni.
Wracając do smoka, malowanie sprzed ponad 10 lat ciągle mi się podoba i dlatego zdecydowałem się przemalować częściowo jedynie jeźdźca żeby komponował się kolorystycznie z resztą armii. W samego smoka włożyłem chyba całe swoje ówczesne umiejętności malarskie, generalnie widać, że użyte techniki to głównie drybrush i rozjaśnianie kolejnymi kolorami, nie znałem wtedy żadnych wash'y. Dzisiaj model stoi na podstawce 40x60mm, która jest standardowa dla wszystkich smoczych modeli w HotT.
Wygląda bardzo fajnie, doskonałym pomysłem byla kontrastująca czerwień gnijących błon skrzydeł, bez niej model bylby zbyt płaski. A tak - bardzo pozytywnie.
OdpowiedzUsuńMalując figurkę wzorowałem się na smoku z podręcznika Undead'ów ze zdaje się V (IV?) ed. WFB. Dzięki za komentarz :)
OdpowiedzUsuńLepiej zaprezentuj raporty bitewne z ostatniego spotkania ;)
OdpowiedzUsuńPzdr!
szczota
Eee... zdjęcia mi się skasowały jakoś same ;) Żartuję, dzisiaj może coś będzie.
OdpowiedzUsuń