Poniżej przedstawiam raport z bitwy
którą rozegrałem wraz z QR 20.01.2013 w warszawskim Klubie
Agresor. Ze
względu, że zdecydowaliśmy się zagrać bitwę z rzeką, znacznie
się ona wydłużyła (bitwa, nie rzeka), przez co nie zamieszczam
wszystkich zdjęć z kolejnych tur. Bitwa została rozegrana pomiędzy
armiami IV/35 Mongol Conquest 1206 - 1266 AD w składzie 1xCv (Gen),
2xCv, 9xLh, a III/79 Early Russian 1054 – 1246 AD 1xCv (Gen), 4xCv,
2xLh, 2xSp, 2xPs, 1xAx. Mongołowie w tej bitwie byli stroną atakującą.
Rys historyczny
Pod koniec roku 1237 armia mongolska
Batu-chana rozpoczęła podbój Rusi. Po zdobyciu ziem księstwa
muromsko-riazańskiego, w lutym 1238 najeźdźcy uderzyli na księstwo
włodzimierskie. 4 marca 1238 r wielki książe włodzimierski Jerzy
II, zastąpił drogę Mongołom nad rzeką Sitą...
Bitwa
Mongołowie zaskoczeni szybką
koncentracją wojsk ruskich na przeciwnym brzegu rzeki Sity,
zdecydowali się na jak najszybszą przeprawę na drugą stronę, żeby
powstrzymać przeciwnika przed zabezpieczeniem jej brzegów. Wojska
kniazia z silnym centrum złożonym z piechoty oraz bojarów ruszają
w stronę rzeki.
Koczownicy starają się forsować
rzekę w wielu miejscach jednocześnie, niestety wiosenne roztopy
powodują, że jest to zadanie wyjątkowo trudne.
Kiedy oddziały mongolskiej lekkiej
jazdy docierają do drugiego brzegu rzeki dochodzi do pierwszych
starć z lewym skrzydłem armii księcia. Rusini nie decydują się
na obronę brzegu rzeki, czekają na pojedyncze oddziały wroga, żeby
zaatakować je zaraz po przeprawie większą liczbą swoich wojsk. W
wyniku potyczek jeden oddział lekkiej jazdy ginie z rąk ruskiej
lekkiej piechoty, pozostałe zostają odepchnięte przez bojarów. Na
drugim skrzydle, kniaź posyła w stronę rzeki lekką jazdę w
asyście bojarów żeby oskrzydlić armię mongolską. Niestety,
generał mongolski dostrzega niebezpieczeństwo i decyduje, że dwa
oddziały lekkiej jazdy zabezpieczą prawe skrzydło armii.
Mongołowie starają się atakować
linie wroga wszystkimi dostępnymi oddziałami, tylko odpychając
wojska Jerzego II mają szansę przeprawić bezpiecznie resztę
kawalerii na drugi brzeg. W walkach na swoim lewym skrzydle tracą
kolejny oddział lekkiej jazdy w walce z bojarami, w centrum ciężkiej
jeździe udaje się odepchnąć część ruskich wojsk.
W wyniku dużych strat na swoim lewym
skrzydle, generał mongolski zdaje sobie sprawę, że decydujące o
losach bitwy starcie odbędzie się w centrum i na nim skupia swoją
uwagę. W końcu Mongołom udaje się zniszczyć oddziały bojarów
oraz lekkiej piechoty, która pada pod kopytami ciężkiej jazdy.
W tej sytuacji kniaź postanawia
wzmocnić centrum dodatkowymi oddziałami bojarów z lewego i prawego
skrzydła. Część z nich zostaje zablokowana przez lekką jazdę
Mongołów i nie może wspomóc swojego księcia. Jerzy II postanawia
rzucić do walki oddziały które do tej pory trzymał w lesie,
sojusznicy szarżują na ciężką kawalerię Mongołów, ale na
otwartej przestrzeni szybko giną.
Książę ruski znalazł się w
dramatycznej sytuacji. Generał mongolski postanawia atakować
wszystkimi siłami w centrum. Mongołowie okrążają oddział
księcia wraz z nim samym. Lekka jazda naciera na linię włóczników.
W wyniku krwawego starcia oddział kniazia Jerzego II zostaje
rozbity, Mongołowie tracą zaś jeden oddział lekkiej jazdy, który
w desperackiej ucieczce wpada do rzeki. Mimo tego, bitwa jest już
dla Rusinów skończona. Droga do podboju księstwa dla Mongołów
jest już otwarta.
Po bitwie
Bitwa z rzeką była wyjątkowo długa.
Trwała prawie 2 godziny, to dużo jak na standardy DBA. Pech chciał,
że przy losowaniu terenu Mongołowie nie wylosowali preferowanej
krawędzi. Gdyby tak było, to atakowali by wzdłuż rzeki i nie
musieliby jej forsować. Dodatkowo rzeka okazała się być bardzo
trudna, zanim doszło do walk minęło sporo czasu. Wojska ruskie nie
musiały jej forsować z racji tego że się broniły. Bitwa była
ciekawa i nie do końca było wiadomo kto zwycięży, choć można
było odczuć pod koniec lekkie znużenie i chęć doprowadzenia jej
do końca w szybszym tempie. Stąd decyzja, żeby zaatakować
sojusznikami wycofując ich z bezpiecznej pozycji w lesie. Ryzykowny
manewr jednak się nie opłacił dla wojsk ruskich, ale tak czasem
bywa. No risk, no fun. Mongołowie mimo trudnej pozycji zwyciężyli,
prawdopodobnie gdyby w składzie armii ruskiej znajdowały się
jakieś wojska strzeleckie, nie mieliby większych szans na
zwycięstwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz